Detale, drobiazgi, latarnie
Od 3 października zapraszamy na wystawę prac Karoliny Pawlety-Południak 𝗗𝗲𝘁𝗮𝗹𝗲, 𝗱𝗿𝗼𝗯𝗶𝗮𝘇𝗴𝗶, 𝗹𝗮𝘁𝗮𝗿𝗻𝗶𝗲. Wystawę będzie można oglądać w Holu Głównym MDK, filia nr 2, Plac pod Lipami 1 w Katowicach.
Wernisaż wystawy odbędzie się 10 października o godz. 18:00
Kilka słów od samej autorki prac:
Długo zastanawiałam się jak nazwać najnowszą wystawę, jakimi słowami połączyć wszystkie obrazy, nadać im wspólny mianownik. Ostatecznie wszystkie moje obrazy cechują detale, dbałość o szczegóły. W moich obrazach każde źdźbło trawy, każda cegła kamienicy ma znaczenie. Nasze otoczenie składa się z takich detali, które potem budują całość. Czy to budynek, czy łąkę, czy pochmurne niebo. Niech moja wystawa będzie apelem do oglądających, by czasem zwrócić uwagę na otaczające nas detale i drobiazgi, które nieraz kolorują szarą prozę naszej codzienności. A latarnie, również zawarte w tytule? Cóż… ostatnio namalowałam ich całkiem sporo i maluję nadal. Jest w nich coś magicznego i tajemniczego zarazem. To one oświetlają wszystko co, czego nie widzimy w mroku. To czasem ich światło pozwala nam dostrzec detale, cieszyć się nimi. Latarnie stały się dla mnie metaforą słusznie obranej drogi, dążenia do celu oraz idei, która zanim rozbłyśnie jaskrawym światłem, tli się w głowie jako mała, blada lampka.
Długo zastanawiałam się jak nazwać najnowszą wystawę, jakimi słowami połączyć wszystkie obrazy, nadać im wspólny mianownik. Ostatecznie wszystkie moje obrazy cechują detale, dbałość o szczegóły. W moich obrazach każde źdźbło trawy, każda cegła kamienicy ma znaczenie. Nasze otoczenie składa się z takich detali, które potem budują całość. Czy to budynek, czy łąkę, czy pochmurne niebo. Niech moja wystawa będzie apelem do oglądających, by czasem zwrócić uwagę na otaczające nas detale i drobiazgi, które nieraz kolorują szarą prozę naszej codzienności. A latarnie, również zawarte w tytule? Cóż… ostatnio namalowałam ich całkiem sporo i maluję nadal. Jest w nich coś magicznego i tajemniczego zarazem. To one oświetlają wszystko co, czego nie widzimy w mroku. To czasem ich światło pozwala nam dostrzec detale, cieszyć się nimi. Latarnie stały się dla mnie metaforą słusznie obranej drogi, dążenia do celu oraz idei, która zanim rozbłyśnie jaskrawym światłem, tli się w głowie jako mała, blada lampka.
Wystawa potrwa do 31 października. Wstęp wolny.